poniedziałek, 30 stycznia 2012

Szwedzki wieczór.


Najpierw było kino (ekranizacja szwedzkiego bestselleru - wiecie którego ;-), a potem zapiekanka z łososia, ziemniaków i warzyw. Nie wiem czy szwedzka, ale z łososiem, a jak jest łosoś, to dla mnie już szwedzka. Baaaardzo smaakowe!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz