środa, 16 listopada 2011

Sikory. Raz jeszcze.




Kurczak. Po cypryjsku.

Kurczak po cypryjsku wg Jamie Olivera. Piersi z kurczaka faszerowane nadzieniem z fety z ziołami (natka pietruszki, bazylia, czosnek, skórka cytryny) i suszonych pomidorów. Smażone na oliwie. Podane ze zgrillowanymi szparagami (w oryginalnym przepisie zielonymi, ale teraz udało mi się zdobyć jedynie białe), pomidorkami koktajlowymi, oliwkami i czosnkiem. Do zagryzienia chlebki pita i surówka z białej kapusty. Pycha!



poniedziałek, 14 listopada 2011

Z pola.

Foto by Czesław, obróbka by me. Plantacja borówki amerykańskiej jesienią, gdzieś w Polsce.


Cassoulet z kiełbasą wg Jamie Olivera

Ostatnio stałam się posiadaczka najnowszej książki Jamie Olivera "30 minut w kuchni". To zbiór pomysłów na oryginalne, ale szybkie i urozmaicone obiady, które może przygotować każdy. Co do założonej pół godziny na ugotowanie 3-daniowego posiłku polemizowałabym, ale bez wątpienia na pozycję składają się pomysłowe i nieskomplikowane przepisy, które ostatnio namiętnie próbuję. Na pierwszy rzut cassoulet - ciężkie pochodzące z Francji danie z zapiekanej kiełbasy i fasoli. Tu w wersji ultraszybkiej i dietetycznej. 

Potrzebujemy:
4 plasterki wędzonego boczku
1 1/2 cebuli
świeży rozmaryn
kilka listków laurowych najlepiej świeżych
2 pory
400g cienkich surowych kiełbasek (użyłam frankfurterek)
3-4 kromki chleba
2 ząbki czosnku
karton passaty pomidorowej
po puszce fasoli białej i czerwonej

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220st.C i włączamy funkcję grill. Boczek kroimy na paski ok 1 cm, cebulę i pory w plastry. Na ogniu stawiamy brytfankę, na którą wlewamy oliwę. Wrzucamy listki rozmarynu i liście laurowe, a następnie cebulę i pory. Przesmażamy lekko, a następnie dolewamy wrzątku i dusimy razem dopóki warzywa nie zmiękną. Kiełbaski układamy na blaszce, skrapiamy oliwą i wstawiamy do piekarnika. Grillujemy przez ok.8 min. Pokrojony na kawałki chleb wraz z obranymi ząbkami czosnku wkładamy do blendera i mielimy na dość grube okruchy. Dodajemy oliwę, sól, pieprz i miksujemy razem. Do brytfanki z warzywami wrzucamy passatę i oba rodzaje fasolki. Mieszamy razem. Wysypujemy na wierzch połowę okruchów, wykładamy kiełbaski spieczoną stroną na dół, posypujemy resztą chleba i skrapiamy oliwą. Wstawiamy do piekarnika i zapiekamy kilka minut (aż wierzch się zrumieni). Podajemy z sałatką z gotowanych brokułów polanych pomidorową salsą. 





piątek, 11 listopada 2011

Zima za pasem.

Niestety takie są fakty. Od dwóch dni pochłodniało mocno, więc ptaki zainteresowały się wywieszoną na balkonie karmą. Rozkwitł grudnik, chociaż to dopiero listopad.



czwartek, 10 listopada 2011

Schab. Pita.

Schab pieczony inspirowany przepisem Jamiego Oliviera. W oryginalnym przepisie użyto spory kawałek schabu z żebrami i skórą (nie wiem czy standardowo do zdobycia u nas). Ja wybrałam wersję light - schab bez kości. Mięso myjemy, suszymy i nacinamy delikatnie mniej więcej co 1 cm z obu stron. Nacieramy olejem, a następnie pokruszonymi liśćmi laurowymi, siekanym czosnkiem (ja użyłam 3-4 ząbki) i grubą solą (staramy się, aby przyprawy weszły w nacięcia). Kładziemy mięso na ruszcie (Jamie kładł je na odciętych, odwróconych żebrach) i wsuwamy do rękawa dokładamy kawałek skórki z boczku (doda aromatu; Jamie użył odkrojoną ze schabu skórę), zamykamy i pieczemy ok. 1h i 10 min. w temp. 220st C. Upieczone mięso kroimy cienko ostrym nożem i wykładamy do podgrzanych chlebków pita nadzianych sałatą, dowolnymi warzywami i sosem lub jogurtem naturalnym. Dobrze smakuje również na zimno położony na kanapkę :-)



niedziela, 6 listopada 2011

Klopsiki. Szwedzkie.

Planowana od dawna wyprawa do IKEI odsuwa się na bliżej nieokreślona przyszłość, póki co szwedzkie klopsiki self-made wg przepisu Asi z Kwestii Smaku. Ogromne zaskoczenie. Czesław długo jeszcze mlaskał po kolacji. Do tego oczywiście pieczone ziemniaczki, a zamiast borówek, mamina żurawina. Pycha! Do powtórzenia!



sobota, 5 listopada 2011

Kominek. Ogień.

Już jest. Musi grzać, żeby schło wszystko. Na razie nie huczy wyrąbiście, ale jutro nad tym popracuję :-) A ten widok okna. Niewiarygodny. 




Sery. Pieczone.

Szybka kolacja (obiad?). Pieczone sery pleśniowe. W piekarniku, na pergaminie. Bez panierki. Użyłam camembertów i serka koziego. Ten ostatni, zgodnie z pomysłem Jamiego Oliviera zawinięty w plastry szynki szwardzwaldzkiej. Temperatura ok. 200st. C, czas 20 min. Pysznie komponuje się z sałatką z gorzkiej rukoli z oliwą, octem balsamicznym i miodem. Na zagrychę chrupiąca ciabatta i łyk czerwonego.