czwartek, 28 lutego 2013

Cynamonowy drożdżowiec

Nieczęsto zdarza mi się piec ciasta więc i słaby ze mnie cukiernik, a drożdżowe to już w ogóle dla mnie wyższa szkoła jazdy, ale Liska tak zachęcająco sfotografowała drożdżowy wieniec cynamonowy, a przepis wydawał się przystępny nawet dla takiego amatora jak ja, że postanowiłam spróbować. No i muszę przyznać, że warto było :-) Najlepszy jeszcze ciepły. Do tego kawa z mleczną pianką. Echhhhh... rozmarzyłam się w temacie kawulca...




1 komentarz:

  1. wygląda bardzo apetycznie ;)
    widzę, że koleżanka powoli wraca na ścieżki życia kuchennego :)

    OdpowiedzUsuń