niedziela, 26 grudnia 2010

Niespodziewany gość

Posted by Picasa

Przyleciał w Wigilię, właśnie kiedy lepiliśmy pierogi. Zupełnie niespodziewanie. Nieznajomy na swoją kolację.

3 komentarze:

  1. No właśnie nie wiemy. Trochę jakby drozd, trochę jakby kowalik. A co mówi dr Kruszewicz>

    OdpowiedzUsuń
  2. Dr Kruszewicz marznie na Skrzynce. Kruszeje. Ale to chyba jednak kowalik.

    OdpowiedzUsuń