wtorek, 10 maja 2011

Kuchennie - wiosennie

Nie chcę już zimowego jedzenia.  Mięsa, ciężkich i zapychających potraw. Marzy mi się kuchnia lekka i kolorowa, i chociaż wiem, że te warzywa które można już kupić pędzone były w jakichś barbarzyńskich warunkach, a może nie barbarzyńskich, a raczej laboratoryjnych, kupuję je, pomimo, że ich smak mocno odbiega od tych zbieranych w środku sezonu. Tym razem po zrobieniu gołąbków została mi młoda kapusta, która postanowiłam udusić i zjeść z młodymi (zapewne marokańskimi) ziemniakami.

Potrzebujemy główkę młodej kapusty - zewnetrzne liście obrywamy, albo właśnie używamy do zawinięcia gołąbkowego farszu, a resztę siekamy dość grubo. W garnku rozgrzewamy odrobinę oliwy lub masła i wrzucamy na nie kapustę. Solimy odrobinę, a następnie dodajemy puszkę pomidorów w kawałkach, całość mieszamy, przykrywamy i dusimy na małym ogniu do miękkości. Kiedy kapusta udusi się doprawiamy ją solą, cukrem, odrobiną pieprzu. Jeśli jest zbyt mdła można dodać sok z cytryny albo trochę octu jabłkowego. Następnie posypujemy obficie posiekanym koperkiem. Podajemy obowiązkowo z młodymi ziemniakami polanymi masłem. Prawdziwe Tygrysy zakąszają taki podkład tradycyjnym schabowym, ale wobec braku Prawdziwych Tygrysów, pozwoliłam sobie na wersję light i wege.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz